2013/08/02

Jabłkowe ciasto z Calvadosem


Pierwsze co kojarzy mi się z Calvadosem* to moja ulubiona książka Ericha Marii Remarque'a "Łuk Triumfalny" i główni bohaterowie: Ravik i Joanna. Książka urzekła mnie już parę lat temu . . . od początku do końca. I lubię do niej wracać. Mam do niej wielki sentyment. Jeśli ktoś jeszcze jej nie czytał to zachęcam do lektury.
Mimo wielkiej sympatii do Ravika i twórczości Remarque'a nie zostałam  wielką fanką Calvadosa w czystej postaci. Niemniej jednak lubię go dodać do ciasta lub innego deseru.

To ciacho jest super wilgotne i niesamowicie pachnie! Już dla samego zapachu warto jest upiec! A potem rozchodzi się migiem i chce się do niego wracać . . . .  jak do "Łuku Triumfalnego".

Jabłkowe ciasto z Calvadosem

Składniki:
  • 110 g masła (w temperaturze pokojowej)
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego
  • 3 jajka
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 4 łyżki  mleka
  • 2 łyżki melasy
  • 4 łyżki Calvadosa
  • 3 małe jabłka

Rozgrzej piekarnik do 170*.

W mniejszej misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sól i cynamon.
W dużej misce utrzyj masło razem z cukrem na puszystą masę. Dodaj jajka jedno po drugim (kolejne dodawaj dopiero jak wszystko będzie dobrze zmieszane) oraz mleko. Potem dodawaj stopniowo suche składniki i miksuj na najwolniejszych obrotach do połączenia składników. teraz czas na Calvadosa - dodawaj go powoli i miksuj na małych obrotach około pół minuty.

Małą keksówkę wysmaruj masłem i wyłóż papierem do pieczenia. Przełóż masę i poukładaj na niej obrane i pokrojone w cieniutkie plasterki jabłka. Piecz 40-45 minut (aż do suchego patyczka).


* Calvados - wytrawny winiak francuski, charakteryzujący się wytrawnym smakiem owocowym (jabłkowym) i charakterystycznym jabłkowym bukietem. Wyrabiany jest głównie w departamencie Calvados w Normandii poprzez destylację cydru.

6 komentarzy:

  1. Brzmi zachęcająco, chętnie zjadłabym kawałek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ciasto i bardzo klimatyczne zdjęcie. Ja jakoś nie mogę kupić Calvadosu (trochę odstrasza mnie cena...:( ), a wiem że przydałby się w mojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe:) ja tez poproszę kawałeczek!

    OdpowiedzUsuń
  4. musi mieć cudowny aramat, aj szkoda, że nie można powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięnie się prezentuje i jestem bardzo ciekawa smaku :) no i piękne zdjęcie z klimatem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łuk Triumfalny - moja ulubiona książka :)a ciasto wygląda pysznie

    OdpowiedzUsuń