W ostatnim poście wspomniałam o jednym z moich ulubionych odcinków "Przyjaciół" dotyczącym najlepszych ciasteczek, które robiła babcia Phoebe, a przepis kazała trzymać w tajemnicy. Aż w końcu Phoebe zdecydowała się przekazać ten
upragniony przepis Monice z okazji jej zaręczyn ... i okazało się, że
jest to przepis z opakowania Nestle Toll House ;)
Sam przepis nie jest żadną tajemnicą i można go bez problemu znaleźć w Internecie ;) U mnie w wersji delikatnie zmodyfikowanej.
Jak dla mnie są to najlepsze Chocolate Chip Cookies jakie jadłam. Idealnie kruche na zewnątrz, a w środku delikatnie ciągnące. Mniam!
Sam przepis nie jest żadną tajemnicą i można go bez problemu znaleźć w Internecie ;) U mnie w wersji delikatnie zmodyfikowanej.
Jak dla mnie są to najlepsze Chocolate Chip Cookies jakie jadłam. Idealnie kruche na zewnątrz, a w środku delikatnie ciągnące. Mniam!
Składniki:
- 2 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 200 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego (Muscovado)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 jajka (w temperaturze pokojowej)
- 2 szklanki (300 g) chocolate chips pół na pół mleczne i gorzkie (spokojnie może być posiekana czekolada)
- 1 szklanka posiekanych orzechów pecan (świetnie sprawdzą się również orzechy włoskie)
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180*.
W małej misce wymieszać mąkę, sodę i sól. Następnie w większej misce ubić miękkie masło z cukrem białym i trzcinowym. Dodać ekstrakt waniliowy. Ubijać około 2-3 minut aż masa będzie gładka i puszysta. Następnie dodawać po jednym jajku i za każdym razem dobrze zmiksować. Dodawać po łyżce sypkich składników i miksować do połączenia. Następnie wsypać kawałki czekolady oraz posiekane orzechy i wymieszać łyżką aż wszystko się dobrze połączy.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Kłaść porcje ciasta nalepiej łyżką do lodów (można również zwykłą łyżka). Najlepsze wychodzą z porcji wielkości orzecha włoskiego. Piec około 9-11 minut - aż będą złoto - brązowe. Studzić na blaszce około 2 minut a następnie przełozyć na kratkę do całkowitego ostudzenia.
A teraz został już ostatni i najlepszy krok :D
.....
SMACZNEGO!!! :)
Pyszności :D Akurat do pochrupania w zimowe popołudnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Przyjaciół, znam na pamięć całe serie a ten odcinek doprowadza mnie do łez ze śmiechu:D
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie znowu sobie go obejrzeć ale najpierw upieke te ciasteczka :D
pozdr
p.
och zjadłoby się dzisiaj takie ciacho:))
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńo na pewno się skuszę zrobię )
OdpowiedzUsuńmałe słodkości:) pyszne!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTakie ciastka smakowałyby pewnie przy każdym serialu :-)
OdpowiedzUsuń