2012/10/08

Dyniowy crème brûlée



Sezon dyniowy w pełni więc i u mnie nie może zabraknąć dyniowych przepisów ;) Póki co większość dyni ląduje w słoikach i zamrażalniku aby potem była jak znalazł do dyniowych wypieków :). Crème brûlée to jeden z moich ulubionych deserów. Uwielbiam tą łamiącą się pod łyżeczką cukrową skorupkę. Mniam! :) W tej wersji nuta dyniowa jest mocno wyczuwalna natomiast mi to bardzo odpowiada :)

Składniki :
  • 1/2 szklanki jasnego cukru Muscovado
  • 3 żółtka
  • 2 łyżeczki cukru z wanilią
  • 1 szklanka pure z dyni
  • 1 szklanka śmietany 30%
  • cukier brązowy trzcinowy do posypania
Przygotowanie: 

Rozgrzać piekarnik do 170* i zagotować w czajniku wodę do kąpieli wodnej.
Żółtka ubić z cukrem i cukrem z wanilią na gładką puszystą masę. Następnie dodać pure z dyni i zmiksować. W rondelku podgrzać śmietanę (aż zacznie parować). Następnie wlewać ją po trochę do masy z  żółtek (energicznie mieszać aby żółtka się nie ścięły). Usunąć pianę, która powstała. Masę rozlać do kokilek. Włożyć do większej blachy i nalać wody mniej więcej do połowy kokilek. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w kapieli wodnej przez ok. 30 minut. Nastepnie wyjąć kokilki z wody i odstawić do wystudzenia. Jak już ostygną należy wstawić je do lodówki na minimum 3-4 h a najlepiej całą noc. Przed podaniem posypać cukrem i przypiec palnikiem aż powstanie chrupiąca skorupka.

Smacznego :)

25 komentarzy:

  1. Co za pyszności tutaj prezentujesz :) Dynia w takiej wersji musi smakować obłędnie

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ pysznie wygląda, jeszcze w takiej wersji dyni nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak miała bym powiedzieć za co kocham jesień to tylko za dynie:) uwielbiam z niej krem zupe:) a twój przepis ciekawy musze sprobować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeden z moich ulubionych deserów, w dodatku w wersji dyniowej... mmm!

    OdpowiedzUsuń
  5. tego jeszcze nie widziałam:) ale wspaniały pomysł

    OdpowiedzUsuń
  6. o następny przepis z dynią, normalnie kocham to warzywo:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Takiego kremu jeszcze nigdy nie jadłam, więc najwyższy czas to zmienić :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja dzisiaj dynię kroję, polewam oliwą z oliwek, solę i dodaje ziół prowansalskich i do piekarnika. W towarzystwie marchewki potraktowanej w ten sam sposób - rewelacja! ::) a nie mam tych cukrów- tak to bym zrobiła! wygląda mega pysznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować dynię Twoim sposobem :)

      Usuń
    2. Pewnie! najlepiej z jakimiś zdecydowanym smakiem, bo dynia jest bardzo delikatna dla kubków smakowych :D

      Usuń
  9. Świetny deser! narobiłaś mi ochoty, jeszcze mam dynię w lodówce, kto wie może się zbiorę jeszcze dziś:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jadłam jeszcze takiego kremu, muszę spróbować, bo wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Palnik za mną chodzi już dłuższy czas...:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem, że posiadasz palnik? Niczym nie zastępujesz? Ten cukier wygląda wspaniale, niestety nie uda mi się ten efekt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety próbowałam robić kiedyś pod górną grzałką piekarnika i efekt nie był fajny :/

      Usuń
  13. Moja Droga,

    świetny pomysł z dodaniem dyni! Wygląda niesamowicie apetycznie i sądząc po składnikach smakuje wyśmienicie :)

    Serdecznie Cię pozdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawy pomysl:) Nigdy bym nie pomyslala by polaczyc dynie z daniem creme brûlée:) Na pewno kiedys skusze:D

    OdpowiedzUsuń
  15. i to pierwsze pyknięcie łyżeczką :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejna potrawa, której jeszcze nigdy nie kosztowałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. wygląda cudnie i bardzo jesiennie:) szkoda, że nie mam palnika:(
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Toż mnie powaliła tym deserem:) ciekawe jak smakuje? muszę zrobić bo się nie dowiem;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Crème brûlée to deser, który jest takim klasykiem, że chyba w końcu i ja będę musiała zrobić.

    OdpowiedzUsuń