Dzisiaj brukselka ... wiem wiem, brzmi mało przekonująco ;P. I wiecie co? Ja też jej nie lubię ;) a w zasadzie nie lubiłam, aż do momentu kiedy zrobiłam ją w tym pysznym sosie. Pomyślałam sobie tak, zdrowa jest więc trzeba spróbować. Pomieszałam co było w lodówce i ta da! Ja też miałam traumatyczne doświadczenia z brukselką podawaną w szkolnych stołówkach tudzież na jakiś koloniach, ale wierzcie mi, że ta jest rewelacyjna!
Składniki:
- 450 g brukselki (może być mrożona)
- 1 łyżeczka soli
- 3/4 łyżeczki cukru
- 200 ml śmietanki 30%
- 125 g mascarpone
- 100 g sera mozzarella
- 2 łyżki masła (plus do posmarowania foremki)
- 2 łyżki bułki tartej
- sól i pieprz
Brukselkę wrzucamy do wrzącej lekko osolonej oraz osłodzonej wody. Gotujemy około 8 minut, tak aby się nie rozgotowała. Odcedzamy i zajmujemy się sosem.
Do rondelka wlewamy śmietanę i dodajemy masło. Doprowadzamy do wrzenia i chwilę gotujemy aby ją trochę zredukować. Następnie dodajemy mascarpone i mieszamy wszystko aby się dobrze połączyło. Gotujemy około 3-4 minut aż zgęstnieje, często mieszając aby się nie przypaliło. Dodajemy starty na grubych oczkach ser mozzarella i mieszamy do momentu rozpuszczenia sera. Dodajemy sól i pieprz do smaku.
Nagrzewamy piekarnik do 180*. Następnie foremkę do zapiekania smarujemy masłem i wykładamy do niej ugotowaną wcześniej brukselkę. Wylewamy sos tak aby przykrył całość w foremce. Posypujemy po wierzchu bułką tartą i wkładamy do nagrzanego piekarnika (ja położyłam foremkę na półce wyżej niż środkowa w piekarniku). Zapiekamy około 25 minut aż bułka się zrumieni. A następnie delektujemy się tym cudownym smakiem ;)
Przepis zgłaszam do konkursu "Mistrzowie patelni" w kategorii 'Vivat ser'!