Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inne. Pokaż wszystkie posty

2014/04/05

Kilka zasad mojej kuchni

Internet

Bardzo spodobał mi się post napisany przez EkoCentryczkę (jesli nie znacie to jej bloga serdecznie Wam polecam!) i pomyślałam, że też właśnie taki sobie stworzę . Ot co ;) !


Zacznę od tego, że bardzo rzadko jem na mieście. Wolę zdecydowanie ugotować sobie coś w domu. Nie umiem gotować dla 1 lub 2 osobów i zawsze wychodzi mi więcej. Walczyłam z tym ale nie wyszło ;) Przeważnie wtedy mam jedzenie ugotowane na dwa dni albo dzielę się nim z najbliższymi :)


W  większości przypadków gotuję dania szybkie ale zdrowe. Jesli mam czas to lubię sobie postac czasem nawet cały dzień przy garach ;)


Obecnie to co jem wybieram bardziej świadome niż parę lat temu. Nie jestem dietetykiem i wiem, że w dalszym ciągu popełniam błędy.  Jem to, co uważam za zdrowe. Zadając sobie proste pytanie o właściwości odżywcze danego produktu. nie mam poczucia, że sobie coś odmawiam czy, że coś tracę. Mogę sobie jedynie odmówić otyłości, cukrzycy czy wysokiego cholesterolu. Ale jakoś nie bardzo tego potrzebuję teraz a tym bardziej w przyszłości ;)

Internet


1. Dzień zawsze zaczynam od wypicia na pusty żołądek ciepłej (nie gorącej!) wody z miodem i 1/2 cytryny.

2. Jem przynajmniej dwa ciepłe posiłki dziennie. 

3. Staram się aby przynajmniej 30-40%  jednego posiłku dziennie było surowe ;) tzn jakaś sałatka czy coś.

4.  Codziennie piję też dzienną porcję witamin w postaci świeżo wyciśniętego soku albo piję jakiś chlorofilowy koktajl.

5. Nie piję soków z kartonu. Jedynie H2O i herbatę. Kawy też nie piję.


6. Mam w kuchni zapas różnych kasz (quinoa, jaglana, gryczana) oraz zapas suszonych warzyw strączkowych (fasolka mung i adzuki, soczewica i ciecierzyca ).


7. Kupuję produkty jak najmniej przetworzone i z nich komponuję swoje posiłki. Staram się kupować organiczne ale nie zawsze jest to konieczne.

8. Czytam etykiety! Przyznam się, że mam lekkiego bzika na tym punkcie i nie wiem czemu wciąż tak mało osób to robi. Dotyczy to zarówno jedzenia jak i kosmetyków. Potrafię czasem stać dobrych kilka minut i czytać aż znajdę skład, który mi się podoba. Zdarza się to coraz rzadziej, gdyż jak juz mam coś sprawdzonego, to raczej nie zmieniam. Ale moja babska ciekawska natura czasami jednak chce małej zmiany ;)

9. Zawsze mam suszone owoce i orzechy na małego głoda i nietylko ;) Nie jestem idealna i zadrzy mi się zjeść niezdrowego słodycza ale staram się zawsze mieć w torebce i w kuchni bakalie, żebym mogła sobie coś podjeść ;) Tutaj stawiam na produkty ekologiczne bez chemicznych dodatków. Najchętniej sięgam po migdały i szuszone mango oraz daktyle.

11. Nie kupuję gotowych mieszanek przypraw. Mam kilka prostych przypraw (kurkuma, curry, pieprz czarny, cynamon, chilli, imbir, papryka itp.)

12. Kupuję świeże owoce i warzywa. Nie kupuję mrożonek. Ewentualnie robię je sama ;) Najchętniej lokalnie i sezonowo.

13. Nie piję krowiego mleka bo mam na nie alergię. Używam przeważnie mleka ryżowo-kokosowego, migdałowego i konopnego.


14. Nie używam białego cukru (jedynie do pasty cukrowej :P). W ogóle staram się go mocno ograniczyć (ale zdarzy mi się czasem zjeść niezdrowego :P) . Przeważnie używam syrop z agawy lub miód ewentualnie cukier trzcinowy albo kokosowy i to raczej do wypieków. 
*** Kiedyś słodziłam herbatę 3 łyżeczki a teraz już niecałą i to przeważnie właśnie syropem z agawy ;)


15. W kuchni zawsze mam duże opakowanie oleju kokosowego (który używam również jako balsam do ciała czy krem do twarzy na noc albo odżywkę do włosów) oraz oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia.

16. Staram się używać sporej ilości świeżych ziół (w zeszłym roku hodowałam swoje zobaczymy jak pójdzie mi w tym ;) i hoduję kiełki, które dorzucam gdzie tylko mogę.

17. Sama piękę chleb. Obecnie mieszkam w Anglii, gdzie o dobre pieczywo jest strasznie ciężko więc piekę  je prawie codziennie. Poza tym jest to mega odprężające zajęcie jak dla mnie ;) No i mam swój własny wyhodowany zakwas o imieniu "Zdenek" ;)

18. Staram się kupować jedzenie częściej a w mniejszych ilościach. Nie lubię marnowania jedzenia.

19. Unikam kupowania półproduktów w puszkach czy kartonach. Wolę zdecydowanie metodę "zrób to sam" ;)

20. Przede wszystkim podchodzę do wszystkiego z dystansem  i nie popadam w fanatyzm ;) Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem :) Generalnie jem tak jak napisałam powyżej ale jak mam ochotę np. na ulubione lody Häagen-Dazs to idę i je kupuję a potem zjadam bez wyrzutów sumienia ;)


 To chyba tyle z najważniejszych rzeczy.

Peace Love & Veggies ;)
Gotująca w mniejszym mieście




2014/03/03

Share Week 2014 - bo dobrymi rzeczami trzeba się dzielić :)

Internet

Wiem wiem, dawno mnie tu nie było. Cóż mogę powiedzieć na swoją obronę . . . weny też nie było i chęci. Albo były ale w formie słomianego zapału. Dużo się działo, nawet bardzo dużo. Zmiany zaszły ogromne. Ale zmiany są dobre i lubię je, więc jestem zadowolona z tego jak jest obecnie :)

I :)

Czuję moim kulinarnym nosem, że wena będzie :)

Doszłam do wniosku, że na "rozruch" dobrym pomysłem będzie podzielenie się z Wami moimi ulubionymi blogami w ramach akcji Share Week 2014. Pomysłodawcą akcji jest autor bloga JestKultura.

Ja jestem mocną zwolenniczką zasady, że dobrem trzeba się dzielić bo dobro zawsze powraca ;)

Uwielbiam przeglądać  blogi innych. Nie tylko te kulinarne. Od dłuższego czasu szukam blogów takich bardziej specyficznych, do poczytania nie tylko przeglądania (i zapisywania przepisów) ;)


                                                                     * * *

HAPPYHOLIC - blog o szczęściu, o dążeniu do szczęśia w życiu codziennym. Duża dawka inspiracji! Jak dla mnie wyróżnia się na tle innych blogów i to bardzo !


MAGICZNY DOMEK - Gusia pisze tutaj o swoim Magicznym Domku, o wnętrzach, jak wszystko dobiera i aranżuje, są też posty o zyciu codziennym. Bardzo lubię jak celebruje ważne dla siebie wydarzenia z życia, jak utrwala na zdjęciach (dziewczyna ma duży dar przekazywania za pośrednictwem zdjęcia danej chwili). Bardzo ciepły blog z dużą dawką spokoju, która się udziela dalej :)



PRZECUDNIE - BO PRZECIEŻ MOŻE BYĆ TAK PIĘKNIE - sporo tematyki o samorozwoju, jest też fitness i gotowanie. Cudny blog :)



NOT YOUR ORDINARY LOOKBOOK - przepiękny blogowy mix urodowo - ubraniowo - lifestylowy otoczony dużą dawką kreatywności w wykonaniu Anity :)



Zachęcam ciepluchno do czytania.

I zapraszam na kolejnego już kulinarnego posta ;)

2013/06/25

Żarłostacja czyli Opolski Piknik Kulinarny (dużo zdjęć)


Żarłostacja czyli Opolski Pikniki Kulinarny. Pierwszy raz miała miejsce w moim kochanym Opolu (22 czerwca 2013 r.) i od razu cieszyła się ogromnym powodzeniem!

było bardzo pozytywnie jak widać na załączonym obrazku :)


Ale jak to się zaczęło . . . .

Do końca nie wiem ;) Ale moja przygoda z Żarłostacją zaczęła się od przepysznej kawy w super miłym towarzystwie Bisto Mamy, gdzieś pod koniec maja albo na początku czerwca. Przy okazji naszej rozmowy (która oczywiście musiała zejść na temat jedzenia i blogowania bo jakżeby inaczej?!! ;)) wyszedł temat organizowanego wspólnie przez Delimammę i Kofeinę 2.0, tego przedsięwzięcia. A ja od razu wiedziałam, że jest do idealne miejsce dla mnie :) Pomyślałam, pogadałam z kim trzeba i znalazłam się w gronie 10 blogerów, którzy współtworzyli NAJPYSZNIEJSZĄ IMPREZĘ w Opolu :)

W piątek przed Żarłostacją wyruszyłam od razu po pracy z Krakowa do Opola. Wszystko było dokładnie zaplanowane - mój przyjazd na miejsce, czas na gotowanie i resztę przygotowań. Nie przewidziałam jednak 2 godzinnego opóźnienia pociągu, a tym samym o tyle późniejszego przybycia na miejsce. Od razu jak dotarłam do domu zabrałam się za gotowanie, mieszanie i miksowanie. Praca szła w najlepsze, a tu o 3 nad ranem okazało się, że z listy zakupów w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły mi cytryny. A przecież bez tego mój hummus nie byłby taki dobry. Moja siostra stanęła na wysokości zadania i dzielnie udała się do miasta w poszukiwaniu cytryn. Zwiedziła 3 nocne sklepy, a w nich nie było ani śladu po tych kwaśnych owocach. Na szczęście w czwartym sklepie znalazła się jedna jedyna paczka, która chyba czekała  specjalnie na nią ;) Mimo pomocy mojej siostry (muak muak :*) i TŻ oraz pracy na 3 blendery skończyliśmy wszystko szykować o 5.20 rano :) Potem 3 godziny snu i wyruszyłam na Żarłostację :)

Cała pozytywna energia, która towarzyszyła temu wydarzeniu z pewnością będzie się nas trzymać do następnego pikniku. Osoby, dla których gotowanie jest taką wielką pasją jak dla mnie, będą wiedziały o co mi chodzi, gdy powiem: JAK WIELE RADOŚCI SPRAWIAŁO PODGLĄDANIE JAK OPOLANIE (I NIE TYLKO) PRÓBOWALI NASZYCH PYSZNOŚCI I ZAJADALI SIĘ NIMI ZE SMAKIEM :) Jedzenie rozeszło się co do ostatniego kęsa i jeszcze było mało!

A ja mimo, że przypalona przez słońce, pogryziona przez komary i mocno niewyspana wróciłam do domu tak ukontentowana, że do tej pory buzia nie przestaje mi się uśmiechać. I gdyby nie uszy to uśmiechałabym się dookoła głowy ;)

Całą imprezę skwituję tak: W życiu chodzi o ludzi, których spotykasz i rzeczy, które z nimi tworzysz! Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za to, że byliście! 

Jest moc :) !!

A teraz trochę o samej żarłostacji. Polegała ona generalnie na zorganizowaniu imprezy dla opolskich łasuchów i entuzjastów dobrego jedzenia, a także tych, którzy lubią sobie dobrze i smacznie zjeść. I udało się! A przyczynili się do tego:

Deli: Delimamma
Gosia: Antulek
Justyna: Bistro mama
Karolina: Quchnia Karoli
Krysia: Co na obiad?

I ja :)

oraz:

Oprócz naszych smakołyków były również warsztaty robienia pizzy dla dzieci (Pizzostacja)



cupping, czyli warsztaty kawowe w Kofeinie 2.0



Znalazło się coś nie tylko dla naszych brzuchów ;)



No i tu kolejny z moich ulubionych punktów programu: Akcja "Przeczytałeś? Podaj dalej!"
foto: Arek Kornacki

Koniecznie muszę jeszcze wspomnieć o Tomku, który świetnie prowadził całą imprezę! Wymienić trzeba też Monię, która razem z nim prowadziła nasz kulinarny quiz.

Dziękujemy również sponsorom za pomoc tym przedsięwzięciu:



oraz za niezliczoną ilość zdjęć dziękuję Ani z a.ha.foto oraz Arkowi Kornackiemu

A na koniec jeszcze kilka fotografii :)

był też lans z lokalnymi mediami ;) foto: Arek Kornacki
tu można posłuchać : klik :)

Była też wystawa zdjęć kulinarnych, gdzie znalazły się również moje :)











foto: Arek Kornacki

foto: arek kornacki

 
foto: arek kornacki

foto: arek kornacki



foto: arek kornacki


Kogo nie było niech żałuje ;) A na przyszłość niech najlepiej uważnie śledzi nasze blogi aby wiedzieć kiedy będzie kolejna edycja!

Trzymajcie się!
K.