Internet |
Bardzo spodobał mi się post napisany przez EkoCentryczkę (jesli nie znacie to jej bloga serdecznie Wam polecam!) i pomyślałam, że też właśnie taki sobie stworzę . Ot co ;) !
Zacznę od tego, że bardzo rzadko jem na mieście. Wolę zdecydowanie ugotować sobie coś w domu. Nie umiem gotować dla 1 lub 2 osobów i zawsze wychodzi mi więcej. Walczyłam z tym ale nie wyszło ;) Przeważnie wtedy mam jedzenie ugotowane na dwa dni albo dzielę się nim z najbliższymi :)
W większości przypadków gotuję dania szybkie ale zdrowe. Jesli mam czas to lubię sobie postac czasem nawet cały dzień przy garach ;)
Obecnie to co jem wybieram bardziej świadome niż parę lat temu. Nie jestem dietetykiem i wiem, że w dalszym ciągu popełniam błędy. Jem to, co uważam za zdrowe. Zadając sobie proste pytanie o właściwości odżywcze danego produktu. nie mam poczucia, że sobie coś odmawiam czy, że coś tracę. Mogę sobie jedynie odmówić otyłości, cukrzycy czy wysokiego cholesterolu. Ale jakoś nie bardzo tego potrzebuję teraz a tym bardziej w przyszłości ;)
Internet |
1. Dzień zawsze zaczynam od wypicia na pusty żołądek ciepłej (nie gorącej!) wody z miodem i 1/2 cytryny.
2. Jem przynajmniej dwa ciepłe posiłki dziennie.
3. Staram się aby przynajmniej 30-40% jednego posiłku dziennie było surowe ;) tzn jakaś sałatka czy coś.
4. Codziennie piję też dzienną porcję witamin w postaci świeżo wyciśniętego soku albo piję jakiś chlorofilowy koktajl.
5. Nie piję soków z kartonu. Jedynie H2O i herbatę. Kawy też nie piję.
6. Mam w kuchni zapas różnych kasz (quinoa, jaglana, gryczana) oraz zapas suszonych warzyw strączkowych (fasolka mung i adzuki, soczewica i ciecierzyca ).
7. Kupuję produkty jak najmniej przetworzone i z nich komponuję swoje posiłki. Staram się kupować organiczne ale nie zawsze jest to konieczne.
8. Czytam etykiety! Przyznam się, że mam lekkiego bzika na tym punkcie i nie wiem czemu wciąż tak mało osób to robi. Dotyczy to zarówno jedzenia jak i kosmetyków. Potrafię czasem stać dobrych kilka minut i czytać aż znajdę skład, który mi się podoba. Zdarza się to coraz rzadziej, gdyż jak juz mam coś sprawdzonego, to raczej nie zmieniam. Ale moja babska ciekawska natura czasami jednak chce małej zmiany ;)
9. Zawsze mam suszone owoce i orzechy na małego głoda i nietylko ;) Nie jestem idealna i zadrzy mi się zjeść niezdrowego słodycza ale staram się zawsze mieć w torebce i w kuchni bakalie, żebym mogła sobie coś podjeść ;) Tutaj stawiam na produkty ekologiczne bez chemicznych dodatków. Najchętniej sięgam po migdały i szuszone mango oraz daktyle.
11. Nie kupuję gotowych mieszanek przypraw. Mam kilka prostych przypraw (kurkuma, curry, pieprz czarny, cynamon, chilli, imbir, papryka itp.)
12. Kupuję świeże owoce i warzywa. Nie kupuję mrożonek. Ewentualnie robię je sama ;) Najchętniej lokalnie i sezonowo.
13. Nie piję krowiego mleka bo mam na nie alergię. Używam przeważnie mleka ryżowo-kokosowego, migdałowego i konopnego.
14. Nie używam białego cukru (jedynie do pasty cukrowej :P). W ogóle staram się go mocno ograniczyć (ale zdarzy mi się czasem zjeść niezdrowego :P) . Przeważnie używam syrop z agawy lub miód ewentualnie cukier trzcinowy albo kokosowy i to raczej do wypieków.
*** Kiedyś słodziłam herbatę 3 łyżeczki a teraz już niecałą i to przeważnie właśnie syropem z agawy ;)
15. W kuchni zawsze mam duże opakowanie oleju kokosowego (który używam również jako balsam do ciała czy krem do twarzy na noc albo odżywkę do włosów) oraz oliwę z oliwek z pierwszego tłoczenia.
16. Staram się używać sporej ilości świeżych ziół (w zeszłym roku hodowałam swoje zobaczymy jak pójdzie mi w tym ;) i hoduję kiełki, które dorzucam gdzie tylko mogę.
17. Sama piękę chleb. Obecnie mieszkam w Anglii, gdzie o dobre pieczywo jest strasznie ciężko więc piekę je prawie codziennie. Poza tym jest to mega odprężające zajęcie jak dla mnie ;) No i mam swój własny wyhodowany zakwas o imieniu "Zdenek" ;)
18. Staram się kupować jedzenie częściej a w mniejszych ilościach. Nie lubię marnowania jedzenia.
19. Unikam kupowania półproduktów w puszkach czy kartonach. Wolę zdecydowanie metodę "zrób to sam" ;)
20. Przede wszystkim podchodzę do wszystkiego z dystansem i nie popadam w fanatyzm ;) Wszystko jest dla ludzi ale z umiarem :) Generalnie jem tak jak napisałam powyżej ale jak mam ochotę np. na ulubione lody Häagen-Dazs to idę i je kupuję a potem zjadam bez wyrzutów sumienia ;)
To chyba tyle z najważniejszych rzeczy.
Peace Love & Veggies ;)
Gotująca w mniejszym mieście
lubię czytać takie rzeczy, kiedy jakiś bloger daje się częściowo poznać. zainspirowałaś mnie do stworzenia podobnego wpisu :]
OdpowiedzUsuńprzydatny post:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja lista:) tarki rachunek sumienia trochę. też by mi się przydał. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNominuję Ciebie i Twojego bloga do nagrody Liebster Blog Award i zapraszam do zabawy http://smaczy.blogspot.com/2014/04/nomonacja-do-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńŚwietny post, kiedy mieszkałam w Anglii też piekłam chleb, teraz kiedy jestem w Polsce jakoś nie mam czasu. Muszę do tego wrócić:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńi to jest słuszne podejście! z uwzględnieniem tego luzu w ostatnim punkcie:)
OdpowiedzUsuń